Dobra rada sąsiada cz. 19 #sprzątamyWC

Często opiekujemy się osobami, których stan zdrowia wymaga od nas dezynfekcji wielu miejsc by mogły dłużej cieszyć się zdrowiem. Powszechnie wiadomo, że prócz kosza na śmieci i klamek, które chwyta każdy, najbrudniejszym miejscem w domu choć wcale nie musi być tego widać będzie toaleta. Ilość zarazków uzbierana dookoła, na niej i w środku nie pozwala nam jednak jedynie ze względów czystości „przysłowiowo zalać ją na noc domestosem”. Umyć trzeba bowiem całą muszlę, a raz na jakiś czas dotrzeć nawet do miejsc, do których sam płyn ściekający w dół nie dociera. Dobrze jest gdy przy większych porządkach odkręcimy  deskę od toalety, następnie nie tylko umyjemy  cały sedes ale wybierzemy także większą ilość stojącej w nim wody i zalejemy octem. Osadzający się wewnątrz toalety brud jest bardziej szkodliwy niż ten pokazywany w reklamach. Najwięcej zarazek czai się jednak nie pod obrzeżem sedesu ale na zewnętrznej powierzchni muszli. Do standardowych zanieczyszczeń toaletowych dochodzą tu bowiem zanieczyszczenia z butów i odzieży.  Ważne jest więc by myjąc sedes umyć nie tylko porcelanową część ale wszystkie elementy dookoła włącznie z kafelkami i spłuczką i innymi elementami. W ten sposób zachowamy większą higienę oraz bezpieczną możliwość korzystania z toalety, również przez osoby których odporność jest mniejsza od naszej.